Dawno temu, wymarzyłam sobie, że będę mieszkała blisko lasu. Kontakt z naturą był dla mnie bardzo ważny. Byłam wielbicielką drzew, drewnianych mebli, i wszystkiego co było naturalne. Udało nam się wyprowadzić za miasto, do własnego domku i byłam wniebowzięta.
Najlepszy taras na świecie
Zamieszkaliśmy w spokojnej i malowniczej okolicy. Zostało nam do remontu kilka pomieszczeń, między innymi taras. Przeszukaliśmy, czy tarasy drewniane warszawa ma w jakiejś ciekawej ofercie, by móc w pełni cieszyć się nowym domem. Zaplanowałam sobie, że skoro mam już taki piękny widok na dziką naturę- mieszkaliśmy zaraz przy lesie, to również wystrój musi odpowiednio pasować. Zamówiliśmy więc deski tarasowe, jednak nieodmalowane. Nie chciałam żadnych sztuczności. Po prostu drewno zostało pokryte impregnatem, żeby podczas deszczu, czy zimy nie uległo zniszczeniu. Uważałam, że tak będzie najładniej. Mogliśmy wziąć pomalowane i super by to wyglądało, jednak rustykalny styl bardziej mi się podobał. Będę czuła się blisko z naturą. Przyjechali do nas panowie, aby zamontować nasz taras. Obawiałam się, że trochę im to zajmie, dlatego wzięłam sobie kilka godzin wolnego w pracy. Uwijali się bardzo szybko, i aż się zdziwiłam. Szczerze mówiąc, gdy już skończyli prace, taras wyglądał lepiej niż w gazetkach reklamowych, które oglądałam w sklepie. Byłam pozytywnie zaskoczona. Nie mogłam się doczekać, aż się na nim rozsiądę, jako pierwsza wśród domowników. Gdy już odjechali, od razu wzięłam krzesełko, stoliczek i gazetkę. Rozkoszując się herbatą patrzyłam na rozpościerający się dookoła las.
Wiele osób woli wygodnie żyć w mieście, w bloku. To absolutnie nie dla mnie. Kocham przyrodę do tego stopnia, że mieszkałabym sobie najchętniej w środku lasu, w jakimś szałasie.