W naszej fabryce ostatnio miało miejsce bardzo przykre i nieprzyjemne wydarzenie. Nastąpił wyciek substancji chemicznej, która mogła być niebezpieczna dla każdego, kto nie zachował odpowiednich środków bezpieczeństwa. Prezes naszej firmy był załamany. Wiedział, że zaraz na głowie będzie miał dziennikarzy nie tylko lokalnych ale również z mediów ogólnopolskich.
Public relations w kryzysie działa błyskawicznie
Jako pracownik biurowy wiedziałam, że nie ma na co czekać bo wiadomo, że zdenerwowanie szefa przekłada się bezpośrednio na to, co dzieje się u nas. Dlatego też udałam się do jego biura i powiedziałam, że nie można zwlekać. Trzeba zadzwonić do odpowiedniej agencji i zamówić kryzysowy public relations w Warszawie. Szef był bardzo wdzięczny, że w obliczu takiej sytuacji potrafiłam zachować zimną krew i zaproponować dobre rozwiązanie. Od razu zadzwonił do jednej z agencji i przedstawił sytuację. Właściciel oznajmił, że zaraz zbierze cały sztab swoich pracowników i opracują dla nas wyjątkową strategię. Szef poprosił również o to, aby jeden z pracowników agencji public relations, który czuje się na siłach został również rzecznikiem prasowym na stałe. Nasze prośby zostały spełnione. Zanim wszelkie media zdążyły przyjechać do naszego zakładu z zespołu specjalistów od PR wyłonił się pełen profesjonalista. Wystąpił przed kamerami i wypadł tak naturalnie, jakby znał się na naszej branży od wielu lat i na niej zjadł zęby. Do mieszkańców okolicznych bloków trafiły ulotki w jaki sposób mają zachować bezpieczeństwo.
Szef był bardzo usatysfakcjonowany, że agencja public relations pomogła nam wybrnąć z tej sytuacji bez szwanku. Wpłaciliśmy pewną sumę pieniędzy na działania ekologicznych fundacji a w mediach mówiono, że inne firmy powinny brać z nas przykład.